piątek, 15 marca 2013

Miłość i jej następstwa - Sulaiman Addonia

Miłość i jej następstwa to niewiarygodna książka, która wpadła mi w ręce przypadkiem podczas szaleńczych zakupów moich osiemdziesięciu książek. Po zakupieniu leżała przez parę tygodni aż wreszcie zupełnym przypadkiem wpadła mi w ręce, tym razem już w domu. Zagłębiłem się w lekturę i przepadłem jak kamień w wodę.
Powiedzieć tylko że to książka o zakazanej miłości, nie byłoby prawdą. Oczywiście miłość odgrywa tutaj zasadniczą rolę, jednakże bez miejsca, czasu i obowiązującego prawa, może zostałaby uznana za banalną historię, jakich świat zna pełno. Tymczasem jest zupełnie inaczej. To pierwsza książka jaką czytałem, rozgrywająca się na Bliskim Wschodzie, napisana przez mężczyznę, całość widziana jego okiem i opisana ciekawym słowem. Tym samym zagłębiamy się do ludzkich tragedii, do miejsc gdzie panuje wojna. Tam, aby ocalić życie, wysyła się dzieci daleko za Morze Czerwone, by miały szansę, której w kraju ogarniętym wojną nigdy by nie dostały, może nawet nie dożyłyby starszego wieku. Z Erytrei przenosimy się do Arabii Saudyjskiej. to tutaj główny bohater dorasta i przeżywa tragedię za tragedią, ponieważ dla obcokrajowca a w dodatku człowieka, który nie daje się ogłupić imamowi, nie ma lekkiego życia. Dla czytelnika nadchodzi czas na poznanie prawa szariatu, dyskryminacji. Tu świat jest zupełnie inny, kobiety zamknięte są w domach a mężczyźni rządzą wszystkim. Panuje ogromna obłuda, dominacja mężczyzn, korupcja. Ogarniętym przez mężczyzn światem rządzi tylko jedno: pożądanie, które sprawia że młodzi i biedni chłopcy muszą poddawać się seksualnym intrygom i grom rządzących mężczyzn.
Świat Dżiddy nawołuje i uczy każdego dnia nienawiści, z głośników rozlega się głos, który nakazuje nienawidzić ludzi innych wyznań religijnych. Każdego dnia Allah proszony jest o zniszczenie i sprowadzenie na innych zła i cierpienia.
Książka kończy się inaczej niż sobie wyobrażałem, ale może to i dobrze. Po jej zakończeniu nadal jestem w szoku. W głowie mam tysiące sprzecznych myśli a do Arabii Saudyjskiej... no cóż, zawsze wiedziałem że tam nigdy nie pojadę, jakkolwiek wygląda tam teraz sytuacja.
Polecam książkę każdemu czytelnikowi, czyta się szybko i przyjemnie a co najważniejsze z zaciekawieniem. Jedna z ciekawszych pozycji, które warto przeczytać.

Andrzej F. Paczkowski

1 komentarz: