piątek, 16 sierpnia 2013

Słodka bomba Silly - Marcin Brzostowski


Już tak jest od jakiegoś czasu, że kiedy w sieci pojawia się coś nowego od Marcina Brzostowskiego, spada to na mnie jak bomba z nieba i jestem zdziwiony, że to już oraz bardzo zadowolony, bo to jednak JUŻ!
Jak zauważyłem wydawnictwo w którym wydaje książki działa szybko i prężnie, książkę można zakupić niemalże wszędzie w necie i to jest dużym plusem, jak również cena, dzięki której czytelnik, jak to zrobiłem ja, po prostu kupuje ją bez mrugnięcia okiem i bez szarpania swojej skromnej kieszeni na wielkie wydatki.
Krótko o książce, aby nie zdradzać wiele z jej zawartości:
Silly to myśląca i swego rodzaju inteligentna bomba, która zostaje wplątana w konflikt pomiędzy dwoma zwalczającymi się armiami. Podczas próby wywołania wojny, bomba „uczy się życia“ i stara się odkryć swoje prawdziwe ja...
Książkę czyta się szybko i łatwo. Jest lekka i przyjemna, jak wcześniejsze pozycje Brzostowskiego. Styl autora rozpoznaje się już po pierwszych zdaniach i czytając, człowiek mówi sobie: tak, to jest to. To jest ten Brzostowski!
Brzostowski ma bardzo dobry warsztat pisarski, potrafi rozśmieszyć, są tam naprawdę komiczne sytuacje i momenty. Mnie na przykład rozśmieszyło zdjęcie pod prysznicem, ale więcej raczej nie będę zdradzał. Autor potrafi nadać w swych książkach życie rzeczom martwym i to mi się bardzo podoba. Ma zdolność nadawania swym postaciom oryginalnych imion, których się po prostu nie zapomina. Idealnie nadaje się do czytania w czasie odpoczynku!
Autor, trzeba mu przyznać, ma świetną wyobraźnię i właśnie to sprawia, że jest oryginalny i jak dla mnie, jedyny w swoim rodzaju. Wydaje się jakby patrzył na świat przez specjalne okulary, które pozwalają mu swoje jakże oryginalne dziwaczności zrodzone we własnej głowie wprowadzać w życie. Jeżeli ktoś ma choć odrobinę fantazji, a ja na szczęście jej mam pod dostatkiem, dojrzy w zawartości książki sporo komicznych sytuacji, które, jak tylko zostaną w naszej głowie odpowiednio wykreowane, z pewnością nas roześmieją.
Okładka e-booka jest, jak poprzednie, po prostu idealna, więc i to jest dużym plusem. Książka przecież musi wyglądać dobrze, aby przyciągnęła czytelnika!
Sam autor wie, że jestem jego fanem dzięki książce „Podpalę wasze serca“, którą nadal wszystkim polecam. Po przeczytaniu tej książki nadal zostanę wierny jego twórczości.
Książka zawiera też parę życiowych prawd, które sam dokładnie poznałem i zgadzam się z nimi w stu procentach.
Nowa książka Brzostowskiego zasługuje na miano słowa pochodzącego z jej własnego tytułu: to prawdziwa bomba!
Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz